Jako, że w dzisiejszym
świecie zarówno piłkarskim jak i we wszystkich możliwych dziedzinach zalewani
jesteśmy dyrektywami bycia fit, postanowiłem przedstawić swoisty przegląd
piłkarzy, którzy mają to absolutnie gdzieś. Pizza, browar, browar, golonka –
Gol. Jakże wielkiej odwagi i klasy są to zawodnicy. Mimo, iż poziom
samoakceptacji w większości przypadków tych piłkarzy przewyższa ich
umiejętności stricte piłkarskie to
należy im się nisko pokłonić za bycie sobą oraz fakt, iż mimo bycia
profesjonalnym piłkarzem nie odmawiają sobie pierdyknięcia piwka z ziomeczkami.
Zaczynamy:
Mimo, iż na polskim
podwórku (szczególnie na poziomie ekstraklasy) trudno znaleźć chłopaków z
wyraźną nadwagą…. Ba! Coraz trudniej znaleźć kogoś nieposiadającego super
modnej fryzurki. Wszak look musi być… to jednak bywają pewne wyjątki. Jednym z
takich wyjątków jest Paweł Strąk. Pan Paweł ma na koncie dwa
tytuły mistrza Polski oraz Puchar Polski, zdobyte z zespołem krakowskiej Wisły,
w barwach której w Pucharze UEFA występował przeciwko Parmie, Schalke-04 i Lazio. Od
2012 roku jest zawodnikiem Zawiszy Bydgoszcz, w którego barwach występuje w
T-Mobile Ekstraklasie. W ostatnim meczu Zawiszy z Legią doznał wstrząśnienia
mózgu i nie występował od tego czasu. Ja jednak w imieniu mojej jednoosobowej
redakcji życzę mu powrotu do pełnej sprawności i wielu sukcesów.

Z podobnego założenia jak
widać wyszedł Pan Seamus O'Donnell.
Chyba
jednak ani Pan O’Donnell ani ogromny Daniel Badislav nie mogą się równać z
legendą angielskiej piłki w postaci Williama „Fatty” Foulke’a. Jego sylwetka
zasługuje na obszerniejszy opis, gdyż chyba nikogo większego świat futbolu na
boisku nie widział. Mimo iż żył zaledwie 42 lata, wpisał się do kanonu
światowej, a przede wszystkim brytyjskiej piłki. Niezbyt często zdarza się, aby
ważący blisko 150 kg facet stał między słupkami jakiejkolwiek piłkarskiej
drużyny na świecie.
Do słynnego Sheffield United za kwotę... 20 funtów, a jego zarobki oscylowały w granicach 3 funtów tygodniowo. W ówczesnym czasie, przeciętny Anglik zarabiał około 1 funta na tydzień. W sezonie 1896/97 Sheffield zdobyło wicemistrzostwo Anglii, a Foulke wraz ze swoimi kolegami, ustanowili rekord ligi, jeżeli chodzi o najlepszą defensywę. Dzięki tak wspaniałej postawie, zapracował sobie na powołanie do reprezentacji Anglii na mecz z Walią. Było to pierwsze, a zarazem ostatnie spotkanie Foulke'a w narodowych barwach (Anglia wygrała to spotkanie 4:0). „Fatty” - bo taki nosił pseudonim nasz grubasek, nie cieszył się w krajowym związku taką popularnością, jak pierwszy bramkarz reprezentacji Anglii – John Robinson, stąd też nie powoływano go do kadry swojego kraju.

W kolejnym sezonie, Sheffield sięgnęło już po tytuł mistrza Anglii. Dziennikarze zaczęli pisać o „Fattym” jako o „największym bramkarzu na świecie”. Nie było trudno nazwać tak człowieka, który w meczu przeciwko Liverpoolowi w listopadzie 1898 r., chwycił za nogi piłkarza „The Reeds” - George'a Allana i podniósł do góry, w taki sposób, że głowa zawodnika Liverpoolu znajdowała się zaraz nad murawą. Foulke dysponował ogromną siłą. Był bramkarzem, który wykopywał piłkę na drugą połowę boiska, a było to zjawisko niespotykane w ówczesnym futbolu.W 1901 r. „Fatty” nabawił się kontuzji, a jego miejsce w bramce zajął William Bigger. Mimo nazwiska – nie był większy. Kiedy Bigger przeszedł do West Ham United. Foulke znowu stał się pierwszym bramkarzem Sheffied United, a jego zarobki wzrosły do 4 funtów tygodniowo. W kolejnym roku, Sheffield podejmowało w finale FA Cup – Southampton. Podczas tego spotkania, sędzia Tom Kirkham niesłusznie uznał gola dla "Świętych". Zaraz po meczu, wybuchło olbrzymie zamieszanie. „Fatty” Foulke rozgoryczony takim obrotem spraw, wpadł do pokoju arbitrów, będąc cały... nagi. Sędzia schował się w szafie, w którą zdenerwowany bramkarz Sheffield silnie uderzał. Zadecydowano, że mecz rozegrany zostanie ponownie. W powtórce „Fatty” był bohaterem, bronił kapitalnie i Sheffield wygrało 2:1.
W Sheffield rozegrał ponad 350 meczów. W 1905 r. zapragnęła go mieć w swoich szeregach sama Chelsea Londyn. Dopięła swego! Zapłaciła za „Fatty'ego”... 50 funtów. Foulke z miejsca stał się pupilem kibiców „The Blues” będąc nawet przez chwilę kapitanem tej drużyny. Ciągle przybierał na wadze. Jedną z krążących anegdot jest ta, w której „Fatty” przybył na posiłek drużyny Chelsea Londyn trochę wcześniej od swoich kolegów. Po przybyciu na miejsce pozostałych członków klubu, okazało się, że nie ma nic do jedzenia. Wszystko zjadł Foulke...
W barwach „The Blues” zagrał zaledwie 35 spotkań, po czym przeniósł się ponownie za 50 funtów do Bradford City. Tam zakończył swoją karierę piłkarską. Miało to miejsce w 1907 r., a jednym z głównych powodów było to, że coraz grubszy „Fatty”, był coraz mniej sprawny. Mówi się, że przy wzroście 190 cm, ważył od 150-160 kg! Był jedną z najbarwniejszych postaci angielskiej piłki. Wśród jego dokonań można znaleźć m.in.: złamanie poprzeczki podczas jednego z meczów w Bradford, siadanie na rywalach, czy podtapianie ich w kałuży. Zmarł 1 maja 1916 r. Jako przyczynę śmierci bramkarza, podaje się „marskość” wątroby. Czyli swój człowiek.
Skoro jesteśmy przy bramkarzach nie
sposób nie wspomnieć o Jeroenie Verhoevenie znanym lepiej jako Mr Pizza.
Zrobiło się o nim głośno gdy zadebiutował w drużynie Ajaxu Amsterdam w ligowym
spotkaniu z Excelsior. Podczas tego spotkania zmienił kontuzjowanego
Stekelenburga i dzięki jego świetnym interwencjom w ostatnich minutach udało
się uratować remis 2:2. Kibice od tamtego czasu go wręcz kochają. Zawsze gdy
udaje się mu zainterweniować lub w ogóle ma kontakt z piłką trybuny skandują:
Pizza Pizza. W 2012 roku odszedł z Ajaxu do FC Utrecht gdzie gra do dziś.
Neville
Southall to kolejny bramkarz w tym zestawieniu. Legenda walijskiej piłki i
Evertonu. Uznany przez World Soccer Magazine za jednego ze 100 najlepszych
bramkarzy w historii. Myślę, że to nie jedyny ranking, do którego by się
załapał.




…miał
być już koniec ale nie mogłem się powstrzymać. To, że Maradona tył w trakcie
kariery i jeszcze bardziej po jej zakończeniu wiedzą wszyscy ale to zdjęcie
jasno pokazuje, że oprócz tego, że wygląda na tęższego Pana to jeszcze zdaje
się być niespełna rozumu.
(Gdybym zapomniał o jakichś ciekawych, skrajnych przypadkach - poproszę o komentarz)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz