Mauro Icardi wczoraj,
w najbardziej niesprawiedliwym meczu jaki widziałem w tym roku strzelił bramkę. Inter z Atalantą przegrał 1:2 po bardzo dobrym meczu. Zadecydowały zabójcze kontry piłkarzy z Bergamo i zwyczajny brak szczęścia ekipy z Mediolanu, która dominowała na boisku.
Nie bramka jednak była najważniejsza dla napastnika Interu lecz jej celebracja i
to komu ją dedykował. Gdy tylko piłka wpadła do siatki Mauro pobiegł do linii
boiska i podjął koszulkę z napisem – „Wan te Amo” – Kocham Cię Wanda. Chodzi tu oczywiście o Wandę Nara byłą żonę Maxi Lopeza, z którym to ma trójkę dzieci.
Podczas gdy Lopez pogrąża się w
rozpaczy, Icardi świruje pawiana na boisku. Jego skuteczność po wyczynie
dedykowanym Wandzie drastycznie spadła. Dokładność tego zawodnika faktycznie
każe nam myśleć, że to musi być miłość. Proponuję Wandzie zmotywować chłopaka
do ciężkiej pracy na treningach zamiast ciągłych wizyt w redakcjach włoskich
bulwarówek i kręcenia kolejnych reklamówek. Wydaje mi się to jednak mało
prawdopodobne. Patrząc na datę zaplanowanego na 16 czerwca ślubu, wydaje się,
że Icardi trzeźwo ocenia szanse swojego wyjazdu na mundial do Brazylii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz